poniedziałek, 14 listopada 2011

Szczególne rodzaje testamentów


W dzisiejszym odcinku serii poświęconej testamentom zgodnie z obietnicą opiszę szczególne rodzaje testamentów.

Ustawodawca ustanowił, tak zwane szczególne rodzaje by umożliwić wyrażenie ostatniej woli w sytuacjach wyjątkowych, kiedy sporządzenie testamentu w jednej z form ogólnych nie jest możliwe.

Kodeks cywilny wyróżnia następujące rodzaje testamentów szczególnych.

Testament składany przy świadkach (art. 952 KC) - spadkodawca może w obliczu rychłej śmierci wydać ustne rozporządzenie na wypadek śmierci w obecności przynajmniej trzech świadków. Różnica między tym testamentem, a testamentem allograficznym polega właśnie na obawie rychłej śmierci spadkodawcy oraz na braku konieczności składania testamentu wobec urzędnika państwowego lub samorządowego, jednakże należy mieć na uwadze liczne obostrzenia dotyczące osób, które mogą zostać świadkiem takiego testamentu, ale o tym za chwilę. Kodeks przewiduje możliwość spisania testamentu przez osobę trzecią w przeciągu roku od daty odebrania go z ust spadkodawcy przez świadków gdy podpiszą go wszyscy świadkowie lub spadkodawca i dwóch świadków.

Tutaj moja mała dygresja o ile w pełni rozumiem to, że spisać i podpisać ergo poświadczyć za jego prawdziwość i autentyczność mają świadkowie, o tyle podpis składany przez spadkodawcę i świadków wydaje mi się anachronizmem skoro spadkodawca sam we własnym zakresie może sporządzić testament holograficzny i go podpisać w tym wypadku podpisy świadków są do niczego nie potrzebne. Jedyną tego typu sytuacją jaką jestem w stanie sobie wyobrazić to to, że faktycznie wisi nad spadkodawcą ryzyko rychłej śmierci i jest on zbyt słaby by spisać w całości własnoręcznie swoją ostatnią wolę (wymóg ważności testamentu holograficznego) i zwyczajnie dyktuje ją świadkom po czym opatruje podpisem, po czym podpisuje to dwóch świadków. Jednakże takie rozumowanie może i jest logiczne, lecz jeżeli drogi czytelniku doczytasz dalej obostrzenia dla osoby świadka to zrozumiesz, że taki scenariusz jest również mało prawdopodobny.

Drugim rodzajem testamentu jest testament składany przed oficerem statku powietrznego lub wodnego, który jest niejako odpowiednikiem przedstawiciela państwa na pokładzie swojego statku. Ten rodzaj rozumowania jest uwarunkowany i głęboko zakorzeniony w historii wypraw morskich oraz w dawnym prawie morza. Przejawiało się to w pojęciu, iż kapitan na statku jest pierwszą osobą po królu i jego decyzje były niewzruszalne. W tamtym czasie kapitan pełnił funkcję sędziego, notariusza oraz kata. Pozostałością tych dawnych zwyczajów są dość szerokie uprawnienia kapitana na statku wodnym vide ustawa Kodeks morski (Dz.U.2009.217.1689) oraz na statku powietrznym vide ustawa o Prawo lotnicze (Dz.U.2006.100.696). Przejawia się to również, iż w sytuacji nadzwyczajnej można złożyć oświadczenie woli przed kapitanem statku lub osobą pełniącą funkcję kapitana.

Pamiętać należy, że sporządzone w powyższej formie testamenty ważne są jedynie przez 6 miesięcy od dnia ich sporządzenia, chyba że spadkodawca zmarł w tym czasie. Jeśli natomiast nie ma możliwości sporządzenia testamentu w jednej z form zwykłych to termin 6 miesięcy ulega zawieszeniu do czasu ustania okoliczności uniemożliwiających.

Teraz jeszcze kto może, a kto nie może być świadkiem testamentowym. Zgodnie kodeksem cywilnym świadkami testamentowymi nie mogą być osoby, co do których zachodzi przynajmniej jedna z poniższych przesłanek.

1) kto nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych;
2) niewidomy, głuchy lub niemy;
3) kto nie może czytać i pisać;
4) kto nie włada językiem, w którym spadkodawca sporządza testament;
5) skazany prawomocnie wyrokiem sądowym za fałszywe zeznania.
6) osoba, dla której w testamencie została przewidziana jakakolwiek korzyść. Nie mogą być również świadkami: małżonek tej osoby, jej krewni lub powinowaci pierwszego i drugiego stopnia oraz osoby pozostające z nią w stosunku przysposobienia.

Nawiązując do mojej wcześniejszej myśli dotyczącej testamentu składanego przed trzema świadkami, jeśli na przykład będą to członkowie rodziny, powiedzmy dzieci, którym ojciec chce przekazać swoją schedę w inny sposób niż wynikałoby to z ustaleń wcześniej sporządzonego testamentu lub inaczej niż wynika to z dziedziczenia ustawowego to dzieci jako spadkodawcy nie mogą być świadkami, a jeśli są to wszelkie zapisy jakie by ich dotyczyły są nie ważne. Jak dla mnie nieporozumienie, ale nie mnie określać wagę przepisów oraz nie mnie oceniać racjonalność ustawodawcy.

Na koniec tradycyjnie podstawa prawna dywagacji:

Kodeks Cywilny Dz.U.1964.16.93

Art. 952. § 1. Jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków.

§ 2. Treść testamentu ustnego może być stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem miejsca i daty oświadczenia oraz miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj świadkowie albo wszyscy świadkowie.

§ 3. W wypadku gdy treść testamentu ustnego nie została w powyższy sposób stwierdzona, można ją w ciągu sześciu miesięcy od dnia otwarcia spadku stwierdzić przez zgodne zeznania świadków złożone przed sądem. Jeżeli przesłuchanie jednego ze świadków nie jest możliwe lub napotyka trudne do przezwyciężenia przeszkody, sąd może poprzestać na zgodnych zeznaniach dwóch świadków.

Art. 953. Podczas podróży na polskim statku morskim lub powietrznym można sporządzić testament przed dowódcą statku lub jego zastępcą w ten sposób, że spadkodawca oświadcza swą wolę dowódcy statku lub jego zastępcy w obecności dwóch świadków; dowódca statku lub jego zastępca spisuje wolę spadkodawcy, podając datę jej spisania, i pismo to w obecności świadków odczytuje spadkodawcy, po czym pismo podpisują spadkodawca, świadkowie oraz dowódca statku lub jego zastępca. Jeżeli spadkodawca nie może podpisać pisma, należy w piśmie podać przyczynę braku podpisu spadkodawcy. Jeżeli zachowanie tej formy nie jest możliwe, można sporządzić testament ustny.

Art. 956. Nie może być świadkiem przy sporządzaniu testamentu:
1) kto nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych;
2) niewidomy, głuchy lub niemy;
3) kto nie może czytać i pisać;
4) kto nie włada językiem, w którym spadkodawca sporządza testament;
5) skazany prawomocnie wyrokiem sądowym za fałszywe zeznania.
Art. 957. § 1. Nie może być świadkiem przy sporządzaniu testamentu osoba, dla której w testamencie została przewidziana jakakolwiek korzyść. Nie mogą być również świadkami: małżonek tej osoby, jej krewni lub powinowaci pierwszego i drugiego stopnia oraz osoby pozostające z nią w stosunku przysposobienia.
§ 2. Jeżeli świadkiem była jedna z osób wymienionych w paragrafie poprzedzającym, nieważne jest tylko postanowienie, które przysparza korzyści tej osobie, jej małżonkowi, krewnym lub powinowatym pierwszego lub drugiego stopnia albo osobie pozostającej z nią w stosunku przysposobienia. Jednakże gdy z treści testamentu lub z okoliczności wynika, że bez nieważnego postanowienia spadkodawca nie sporządziłby testamentu danej treści, nieważny jest cały testament.

środa, 19 października 2011

Obywatelskie nieposłuszeństwo a ruch „Oburzonych”


W kontekście coraz częściej protestujących hiszpańskich „Oburzonych”, amerykańskiego ruchu 99% lub OWS (Occupy Wall Street – Okupuj Wall Street) czy też londyńskiej odpowiedz, czyli Ruch LSX (ruchu chcącego okupować londyńskie City, czyli centrum finansowe miasta i siedzibę londyńskiej giełdy). Jak również niedawnego marszu polskich „Oburzonych”, protestujących przeciwko wielu różnym niesprawiedliwościom chciałbym poruszyć temat obywatelskiego nieposłuszeństwa, które w minionym stuleciu było powszechną formą protestów. Na czym instytucja obywatelskiego nieposłuszeństwa polega?

Na początek przytoczę definicję zaczerpniętą z mądrego słownika. Oto i ona:

Obywatelskie nieposłuszeństwo, świadomy, otwarty, bez użycia przemocy, akt złamania obowiązujących norm prawnych przez obywateli, który ma doprowadzić do zmiany niesprawiedliwych przepisów prawa i związanych z nimi decyzji władz. Protestujący zakładają przy tym gotowość do spokojnego przyjęcia wszelkich grożących im za to represji.

Hasło opracowano na podstawie “Słownika Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller. ISBN 83-85336-31-1. Rok wydania 1999.


Od siebie do powyższej definicji dodam, że zgodnie z poglądami doktryny akt obywatelskiego nieposłuszeństwa nie powinien być karany, pomimo spełnienia wszystkich przesłanek formalnych przestępstwa społeczna szkodliwość czynu jest znikoma (bo obywatel chce zwrócić uwagę na niesprawiedliwość lub nieetyczność norm), a zgodnie zasadami słuszności czyn taki powinien uniknąć penalizacji.

A teraz tak dokładnie kiedy to co robię można uznać za obywatelskie nieposłuszeństwo, a kiedy jest ordynarnym przestępstwem?

Zgodnie z definicją obywatelskie nieposłuszeństwo jest po pierwsze przestępstwem umyślnym, czyli nie można zasłaniać się niewiedzą lub brakiem znajomości przepisów i norm prawnych.

Po drugie obywatelskie nieposłuszeństwo nie może być prowadzone z użyciem przemocy jakiegokolwiek rodzaju. W związku z tym manifestacja przeradzająca się w całonocne rozróby jak choćby ostatnio w Rzymie nie mogą być i nie będą uznane za akty obywatelskiego nieposłuszeństwa. Nawet akty samospalenia popełniane w proteście nie są aktami  obywatelskiego nieposłuszeństwa vide ostatnie wydarzenia w Chinach w regionie Syczuan, gdzie młoda mniszka buddyjska podpaliła się w stolicy regionu.

Po trzecie i chyba najważniejsze nieposłuszny obywatel jest gotów ponieść konsekwencje prawne za swoje nieposłuszeństwo. Dlatego ta instytucja przeznaczona jest jedynie dla świadomych i odważnych osób.

Warto jeszcze wspomnieć o rodzajach obywatelskiego nieposłuszeństwa. W doktrynie prawa, a w szczególności w doktrynie prawa amerykańskiego zbudowanego po protestach polegających na obywatelskim nieposłuszeństwie organizowanych przez Martina Luthera Kinga, wyróżniono dwa rodzaje obywatelskiego nieposłuszeństwa

Bezpośrednie – gdzie obywatel świadomie łamie istniejące i obowiązujące normy, z którymi się nie zgadza

Pośrednie – przy których obywatel łamie obowiązujące przepisy w celu zwrócenia uwagi i zaprotestowania przeciwko innym regulacjom lub decyzjom władz.

Ktoś może powiedzieć „dalej nie łapię jaka jest różnica między przestępcą a nieposłusznym obywatelem”.

Różnica tkwi w motywacji kierującej obywatelem i przestępcą oraz w tak zwanej społecznej szkodliwości popełnianego przez nich czynu. O ile przestępca działa zazwyczaj z niskich pobudek i celem jego jest osiągnięcie jakieś korzyści majątkowej lub nie majątkowej jak również uniknięcie schwytania i skazania. Tak obywatel poprzez swój protest, poprzez swoje nieposłuszeństwo pragnie zwrócić uwagę społeczeństwa danego kraju, region lub międzynarodowej opinii publicznej na jakieś rażące naruszenie norm moralnych i etycznych przez obowiązujące ustawodawstwo lub organy władzy. Z tym zagadnieniem połączona jest gotowość poniesienia kary o której wspominałem powyżej. Gotowość ta ma potwierdzać chęć działania obywatela w imię wyższych celów a nie tylko z partykularnych, osobistych pobudek.

Kolejną różnicą jest publiczna forma wyrażania protestu, a najczęściej skryta forma popełniania przestępstwa. Innymi słowy akt obywatelskiego nieposłuszeństwa powinien być wyrażony publicznie ponieważ tylko wtedy istnieje szansa, że trafi on do świadomości opinii publicznej.

Kiedy możemy mówić o akcie obywatelskiego nieposłuszeństwa a kiedy o zwykłym przestępstwie?

Jedyną instytucją, która ma prawo rozstrzygnąć czy działanie osoby może zostać uznane za akt obywatelskiego nieposłuszeństwa jest niezawisły sąd. I to od wyroku sądu zależy czy uzna on, że pomimo świadomego złamania normy prawnej przez osobę  nie zostanie ona skazana bowiem szkodliwość społeczna czynu nie była wystarczająca do zaistnienia przestępstwa. Innymi słowy sąd określa czy dane działanie pomimo tego, że jest zabronione było wykonywane w imię wyższego celu i tym samym ma pozostać bez karne, czy też uzna je za przestępstwo popełnione umyślnie i wyda wyrok skazujący.  

Czy ktokolwiek z czytelników byłby skłonny dokonać aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa? Czy też może uważacie, że dla przestępstwa nie ma usprawiedliwienia i powinno ono być karane jak każde inne? Piszcie w komentarzach. Z przyjemnością poczytam jakie jest wasze zdanie na ten temat. 

wtorek, 18 października 2011

Testament rodzaje i różnice

Testament, ostatnia wola, ostatnie rozporządzenie, rozporządzenie na wypadek śmierci. Wszyscy wiemy czym jest, ale czy na pewno?

Przybliżę trzy najważniejsze, ogólne rodzaje testamentów jakie zna polskie prawo cywilne. W następnym poście opiszę krótko szczególne rodzaje testamentów oraz postaram się obalić lub potwierdzić kilka powszechnych „prawd” na temat testamentów. Później zamieszczę „przygotowujący się” post na temat dziedziczenia i wydziedziczania J,a na koniec wisienka na torcie czyli zachowek. Zapraszam do śledzenia bloga lub przesyłania mejlem propozycji o czym chcielibyście przeczytać na moim blogu i jaki temat mam poruszyć, a jestem pewny, że coś da się zrobić. A teraz do rzeczy. 

Pierwszym i bodajże najstarszym rodzajem testamentu, jest testament holograficzny. Dlaczego taka nietypowa nazwa, która bardziej kojarzy się z prozą science –fiction niźli z prozą życia? 

Otóż, śpieszę tłumaczyć, słowo holograficzny powstało ze zlepka dwóch greckich słów holos = całość, grapho = piszę i to generalnie oddaje istotę tego rodzaju testamentu. Bowiem, aby testament holograficzny był ważny, musi być napisany w całości własnoręcznie przez spadkodawcę! Własnoręcznie czyli pismem odręcznym od samego początku, czyli miejsca i daty sporządzenia, aż po sam podpis. Przy czym proszę mieć na uwadze, że brak daty i miejsca sporządzenia nie powoduje nieważności, ale może utrudnić interpretację ostatniej woli spadkodawcy. Proszę nie dać się zwieść przeświadczeniu, że zachodzi tu podobna zależność jak np. w przypadku umów gdzie forma pisemna nie wyklucza sporządzenia jej na komputerze. Tutaj sporządzenie takiego testamentu na komputerze i jedynie opatrzenie go podpisem spadkodawcy sprawia, iż testament jest całkowicie nieważny! Ten rodzaj testamentu regulowany jest w art. 949 Kodeksu cywilnego.

Drugim rodzajem testamentu jest testament sporządzany przed notariuszem w formie aktu notarialnego. Ten dla odmiany może zostać sporządzony na komputerze, wymagany jest jedynie własnoręczny podpis. Należy pamiętać, że sporządzenie testamentu w formie aktu notarialnego wymaga uiszczenia taksy notarialnej w wysokości 50 zł lub 150 zł za wersję bardziej „rozbudowaną”. O możliwości „rozbudowy” testamentu o zapisy, polecenia i wydziedziczenia napiszę w innych postach.

Trzecim rodzajem testamentu jest testament allograficzny, zwany także testamentem urzędowym. Dlaczego taka dziwna nazwa? Słusznie mniemacie, że nazwa allograficzny również pochodzi z języka grackiego. Powstała ze zlepka słów allos = inny i grapho = piszę, co również oddaje istotę tego rodzaju testamentu. Bowiem jego istotą jest fakt, iż spadkodawca nie musi go spisywać (spisuje go, jak sama nazwa wskazuje, ktoś inny - w formie protokołu), a jedynie oświadcza swoją wolę w obecności przynajmniej dwóch świadków i jednej z wymienionych osób wójta (burmistrza, prezydenta miasta), starosty, marszałka województwa, sekretarza powiatu albo gminy lub kierownika urzędu stanu cywilnego. Spadkodawca może się pod protokołem podpisać lub też nie, lecz wtedy musi to zostać zawarte w protokole dlaczego nie ma podpisu spadkodawcy. Testament allograficzny reguluje art. 951 Kodeksu cywilnego. 

Podstawa prawna

Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 czerwca 2004 r. w sprawie maksymalnych stawek taksy notarialnej Dz.U.2004.148.1564

§ 8. Maksymalna stawka wynosi za sporządzenie aktu notarialnego dokumentującego:
3) testament - 50 zł;
4) testament zawierający zapis, polecenie lub pozbawienie uprawnionego prawa do zachowku - 150 zł;
5) odwołanie testamentu - 30 zł;

Kodeks Cywilny Dz.U.1964.16.93

Art. 949. § 1. Spadkodawca może sporządzić testament w ten sposób, że napisze go w całości pismem ręcznym, podpisze i opatrzy datą.
§ 2. Jednakże brak daty nie pociąga za sobą nieważności testamentu własnoręcznego, jeżeli nie wywołuje wątpliwości co do zdolności spadkodawcy do sporządzenia testamentu, co do treści testamentu lub co do wzajemnego stosunku kilku testamentów. 

Art. 951. § 1. Spadkodawca może sporządzić testament także w ten sposób, że w obecności dwóch świadków oświadczy swoją ostatnią wolę ustnie wobec wójta (burmistrza, prezydenta miasta), starosty, marszałka województwa, sekretarza powiatu albo gminy lub kierownika urzędu stanu cywilnego.

piątek, 7 października 2011

Terminy składania sprawozdania finansowego do US i KRS przez spółki z o.o.


W celu uzupełnienia tematu dodam, iż chodzi o terminy złożenia przez spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością zatwierdzonego rocznego sprawozdania finansowego do właściwych organów kontrolnych jakimi są Urząd Skarbowy i Krajowy Rejestr Sądowy.

Sprawa nie jest zbyt trudna bowiem terminy są jasno określone, nie pozostawiają wątpliwości i są najczęściej ogólnie znane. Na większości stron internetowych dotyczących rachunkowości lub chociaż ocierających się o prawo spółek można znaleźć odpowiedzi, jednakże na żadnej z tych stron nie było podanej podstawy prawnej co uważam za karygodne uchybienie.

W celach edukacyjnych dodam iż jest to ustawy ustalają terminy na 15 dni na złożenie zatwierdzonego sprawozdania finansowego do Krajowego Rejestru Sądowego i żeby przypadkiem nie było zbyt łatwo zapamiętać ustawodawca daje jedynie 10 dni na złożenie sprawozdania do Urzędu Skarbowego.

Jak się później okazało znalezienie podstawy prawnej dla tych terminów nie było w cale sprawą prostą, a wszystkie ustawy, które przychodziły mi do głowy okazywały się ślepymi zaułkami. Dopiero po pewnym czasie udało mi się odnaleźć „winowajców”.

Pierwszą ustawą jest ustawa o rachunkowości a konkretnie art. 69 ust. 1, który ustala 15 dniowy termin na złożenie sprawozdania do… wcale nie do Urzędu Skarbowego… a do Krajowego Rejestru Sądowego.
Drugą ustawą  jest ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych art. 27 ust. 2, który ustala 10 dniowy termin na złożenie sprawozdania we właściwym Urzędzie Skarbowym.

Poniżej jak zwykle podstawa prawna wywodów. Stan na dzień 07.10.2011.

Ustawa z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości.
(tekst pierwotny: Dz. U. 1994 r. Nr 121 poz. 591)
(tekst jednolity: Dz. U. 2002 r. Nr 76 poz. 694)
(tekst jednolity: Dz. U. 2009 r. Nr 152 poz. 1223)
Art. 69. 1. Kierownik jednostki składa we właściwym rejestrze sądowym roczne sprawozdanie finansowe, opinię biegłego rewidenta, jeżeli podlegało ono badaniu, z zastrzeżeniem ust. 1a, odpis uchwały bądź postanowienia organu zatwierdzającego o zatwierdzeniu rocznego sprawozdania finansowego i podziale zysku lub pokryciu straty, a w przypadku jednostek, o których mowa w art. 49 ust. 1 - także sprawozdanie z działalności - w ciągu 15 dni od dnia zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego. 

Ustawa z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych
(tekst pierwotny: Dz. U. 1992 r. Nr 21 poz. 86)
(tekst jednolity: Dz. U. 1993 r. Nr 106 poz. 482)
(tekst jednolity: Dz. U. 2000 r. Nr 54 poz. 654)
(tekst jednolity: Dz. U. 2011 r. Nr 74 poz. 397)

Art. 27. 2. Podatnicy obowiązani do sporządzenia sprawozdania finansowego przekazują do urzędu skarbowego sprawozdanie wraz z opinią i raportem podmiotu uprawnionego do badania sprawozdań finansowych, w terminie 10 dni od daty zatwierdzenia rocznego sprawozdania finansowego, a spółki - także odpis uchwały zgromadzenia zatwierdzającej sprawozdanie finansowe. Obowiązek złożenia opinii i raportu nie dotyczy podatników, których sprawozdania finansowe, na podstawie odrębnych przepisów, są zwolnione z obowiązku badania. 

czwartek, 6 października 2011

Wybory… wybory!



Dzisiejszy wpis wyjątkowo nie będzie traktował o zagadnieniu prawnym, lecz o nadchodzących wyborach parlamentarnych.

Wybory zbliżają się coraz większymi krokami i to już ostatnie chwile przed ciszą przedwyborczą aby podzielić się z czytelnikami pewną refleksją, która mnie naszła.

Jak powszechnie wiadomo, obietnice wyborcze polityków są warte dokładnie tyle, co zeszłoroczny śnieg. Jednakże nie o obietnicach wyborczych chciałem tutaj opowiadać. Bo tych jest dużo i w dobie szalejącego kryzysu wszelkie obietnice dotyczące „rozdawnictwa” można śmiało włożyć między bajki. Żaden rozsądny polityk nie będzie obiecywał podwyższenia podatków i obcięcia ulg bo popełni tym samym wyborcze seppuku pomimo tego, że wszyscy wiedzą iż są one niezbędne do dalszego funkcjonowania kraju.  

Chciałem poruszyć inną kwestię. A mianowicie spłycenie wyborów. Spłycenie ich i sprowadzenie do rzucania, przez gadające głowy, na lewo i prawo kilku wyświechtanych frazesów oraz pokazaniu kilku ładnych buź w telewizji i na billboardach. Być może znakiem naszych czasów jest to, że żeby cokolwiek sprzedać trzeba przy tym pokazać zgrabne damskie nogi i nagi biust.

Dowodzi tego spot wyborczy do którego link znajduje się poniżej.



Jak widać „reklamująca się” Pani z polityką ma niewiele wspólnego, ale liczba wyświetleń spotu rośnie z każdym dniem i zapewne dojdzie do 100 tys. jeszcze przed niedzielą wyborczą.

O czym to świadczy? O naszej chęci oglądania golizny? Czy o tym, że pani ta nie ma zbyt wiele więcej do zaoferowania? Czy może o tym, że to oznaka postępującej degradacji społeczeństwa i tak już będą wyglądały przyszłe kampanie wyborcze?

Ciekawe co na to Panie, które ostatnio tak energicznie skandowały hasła na ostatnim Marszu Puszczalskich w Gdańsku?

Może to co tam widzimy to odzwierciedlenie tego co chcemy zobaczyć, a specjaliści od marketingu po prostu nam to serwują? Nie chcemy oglądać merytorycznych debat? To ich nie będzie. Chcemy oglądać zgrabne pupy i ładne buzie? To mamy ich zalew.

Przyznam się szczerze, że mnie bardzo brakuje publicznej debaty 1 vs 1 między czołowymi politykami, kandydatami na premierów, którzy mogliby przynajmniej przybliżyć kurs jaki obierze ich rząd po ewentualnym zwycięstwie. Jednakże moje życzenia okazały się płonne.

Jeszcze dwa słowa na koniec. Otóż, nie ja jeden zapewne, mam nie lada problem pod tytułem „na kogo oddam głos?”, „żadna partia tak naprawdę nie odzwierciedla moich poglądów gospodarczych i politycznych”. Jednakże zachęcam do samego pójścia na wybory, bowiem wybory parlamentarne to nie wybory najlepszej opcji odzwierciedlającej moje poglądy, lecz to wybory najlepszej opcji z tych, które są akurat dostępne.

Mnie do wyborów zmotywował i wciąż skutecznie motywuje poniższy spot. Miłego oglądania :)


Jeszcze na sam koniec chciałbym przypomnieć jeden spot amatorski co prawda przygotowany przed wyborami z 2007 roku, lecz dziś dokładnie tak samo aktualny jak wtedy.



wtorek, 4 października 2011

Sprzedasz bilety na Euro 2012? Popełniasz wykroczenie!

Sprawa nader kuriozalna i prozaiczna. Bilety na Euro 2012, a konkretniej ich nabywanie i odsprzedaż. 


Któż z czytelników, choćby z czystej ciekawości, nie wziął udziału w losowaniu biletów na mecze Euro 2012? Wiele razy słyszałem „wykupię bilety i odsprzedam i jeszcze na tym zarobię”, „zakup więcej tych biletów to je sprzedasz” itp.


Otóż, nie koniecznie.


Bowiem, zgodnie z art. 133 Kodeksu wykroczeń „Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.” 
Ponadto już samo usiłowanie dokonania sprzedaży podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Ustawodawca penalizuje(karze) również podżeganie, czyli namawianie do popełnienia wykroczenia, a takie udzielenie pomocy(pomocnictwo) w popełnieniu wykroczenia. 


W związku z tym na przykład sprzedaż biletów na portalu aukcyjnym, na którą namówił nas sąsiad lub kolega skutkować może wymierzeniem kary nie tylko dla nas i naszego sąsiada/kolegi(podżeganie) ale również dla portal aukcyjny(pomocnik w popełnieniu wykroczenia). 


W powietrzu wisi jeszcze jedno pytanie co mi grozi


Otóż kara aresztu wymierzana jest w dniach i zgodnie z art. 19 Kodeksu wykroczeń nie może być niższa niż 5 dni i wyższa niż 30 dni
Kara ograniczenia wolności trwa 1 miesiąc, ni mniej, ni więcej. 
Grzywna zawierać się może w widełkach od 20 zł do 5.000 zł, przy czym należy mieć na uwadze, iż ustawodawca nakazuje sądom, które orzekły karę aresztu zastosować również karę grzywny! 


Wniosek z tego taki, iż na biletach oficjalnie nie da się zarobić nic, bowiem dozwolona jest ich sprzedaż jedynie po cenie nabycia. Należy, przy tym pamiętać o konieczności uiszczenia podatku od czynności cywilnoprawnych w wysokości 1% wartości biletu. Obowiązek taki ciąży na kupującym i musi on rozliczyć się z fiskusem w ciągu 14 dni od dnia zakupu biletów, w przeciwnym wypadku popełnia przestępstwo skarbowe… ale to już materiał na inny wpis. 


Mógłbym w chwili obecnej spróbować podać lub zasugerować sposoby na obejście zakazu sprzedaży biletów z zyskiem jednakże nie chciałbym być pociągnięty do odpowiedzialności za podżeganie lub pomocnictwo w popełnieniu wykroczenia. 


Podstawa prawna: 
Ustawa z dnia 20 maja 1971 r. Kodeks wykroczeń (Dz. U. 1971 r. Nr 12 poz. 114 ze zm.) 
Art. 19. Kara aresztu trwa najkrócej 5, najdłużej 30 dni; wymierza się ją w dniach. 
Art. 20. § 1. Kara ograniczenia wolności trwa 1 miesiąc. 
Art. 24. § 1. Grzywnę wymierza się w wysokości od 20 do 5 000 złotych, chyba że ustawa stanowi inaczej. 
§ 2. Jeżeli za wykroczenie popełnione w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wymierzono karę aresztu, orzeka się obok tej kary również grzywnę, chyba że orzeczenie grzywny nie byłoby celowe. 
Art. 133. § 1. Kto nabywa w celu odprzedaży z zyskiem bilety wstępu na imprezy artystyczne, rozrywkowe lub sportowe albo kto bilety takie sprzedaje z zyskiem, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. 
§ 2. Usiłowanie oraz podżeganie i pomocnictwo są karalne.

poniedziałek, 3 października 2011

Tytułem wstępu, czyli „po co?”

W pierwszym moim poście chciałbym wyjaśnić czemu zdecydowałem się na prowadzenie własnego bloga i dlaczego jest to blog prawno-ekonomiczny, a nie blog, który byłby na przykład pamiętnikiem czy choćby miejscem do wyładowywania codziennych frustracji.

Ideą tego bloga jest stworzenie czegoś, co pomogłoby osobom nieobeznanym w prawie, jakoś się w tym gąszczu przepisów i kruczków prawnych połapać, a także pomagając jednocześnie edukować te osoby, tak aby mogły w przyszłości podobne problemy rozwiązywać samodzielnie.

Niejednokrotnie spotkałem się z obezwładniającą wręcz niewiedzą i nieznajomością przepisów wśród ludzi, których te przepisy bezpośrednio dotyczą. Gorsze było jeszcze to, iż ci sami ludzie gdyby tylko wiedzieli co zrobić i jak zrobić zaoszczędziliby sobie całe mnóstwo kłopotów i problemów.

Również w mojej pracy zawodowej w działalności B2B często widzę brak rozeznania prawnego, a także kuriozalne wręcz kłopoty ze zrozumieniem języka prawniczego, który bywa bardzo różny znaczeniowo od języka potocznego.

Bezpośrednim impulsem były moje niedawne zmagania z nauką przepisów prawnych na egzamin wstępny na aplikację radcowską. Niejako zmusił mnie do zapoznania się z całym morzem przepisów, a także naświetlił i unaocznił wiele bubli prawnych oraz często niespójnych i nielogicznych przepisów.

Moim zamiarem nie jest wpłynięcie na kształt przepisów lecz próba unaocznienia i uświadomienia ich istnienia oraz zwrócenia na nie uwagi osób, których dotyczą.

Nie ukrywam, że z racji wykonywanego zawodu na blogu poruszane mogą być również kwestie ekonomiczne jak i polityczne, lecz postaram się nie przesadzać z wplataniem polityki w bloga i skupić się na pomocy i edukacji wszystkich zainteresowanych.

Zapraszam do śledzenia bloga przez RSS lub do „polubienia” go na Facebooku.