środa, 19 października 2011

Obywatelskie nieposłuszeństwo a ruch „Oburzonych”


W kontekście coraz częściej protestujących hiszpańskich „Oburzonych”, amerykańskiego ruchu 99% lub OWS (Occupy Wall Street – Okupuj Wall Street) czy też londyńskiej odpowiedz, czyli Ruch LSX (ruchu chcącego okupować londyńskie City, czyli centrum finansowe miasta i siedzibę londyńskiej giełdy). Jak również niedawnego marszu polskich „Oburzonych”, protestujących przeciwko wielu różnym niesprawiedliwościom chciałbym poruszyć temat obywatelskiego nieposłuszeństwa, które w minionym stuleciu było powszechną formą protestów. Na czym instytucja obywatelskiego nieposłuszeństwa polega?

Na początek przytoczę definicję zaczerpniętą z mądrego słownika. Oto i ona:

Obywatelskie nieposłuszeństwo, świadomy, otwarty, bez użycia przemocy, akt złamania obowiązujących norm prawnych przez obywateli, który ma doprowadzić do zmiany niesprawiedliwych przepisów prawa i związanych z nimi decyzji władz. Protestujący zakładają przy tym gotowość do spokojnego przyjęcia wszelkich grożących im za to represji.

Hasło opracowano na podstawie “Słownika Encyklopedycznego Edukacja Obywatelska” Wydawnictwa Europa. Autorzy: Roman Smolski, Marek Smolski, Elżbieta Helena Stadtmüller. ISBN 83-85336-31-1. Rok wydania 1999.


Od siebie do powyższej definicji dodam, że zgodnie z poglądami doktryny akt obywatelskiego nieposłuszeństwa nie powinien być karany, pomimo spełnienia wszystkich przesłanek formalnych przestępstwa społeczna szkodliwość czynu jest znikoma (bo obywatel chce zwrócić uwagę na niesprawiedliwość lub nieetyczność norm), a zgodnie zasadami słuszności czyn taki powinien uniknąć penalizacji.

A teraz tak dokładnie kiedy to co robię można uznać za obywatelskie nieposłuszeństwo, a kiedy jest ordynarnym przestępstwem?

Zgodnie z definicją obywatelskie nieposłuszeństwo jest po pierwsze przestępstwem umyślnym, czyli nie można zasłaniać się niewiedzą lub brakiem znajomości przepisów i norm prawnych.

Po drugie obywatelskie nieposłuszeństwo nie może być prowadzone z użyciem przemocy jakiegokolwiek rodzaju. W związku z tym manifestacja przeradzająca się w całonocne rozróby jak choćby ostatnio w Rzymie nie mogą być i nie będą uznane za akty obywatelskiego nieposłuszeństwa. Nawet akty samospalenia popełniane w proteście nie są aktami  obywatelskiego nieposłuszeństwa vide ostatnie wydarzenia w Chinach w regionie Syczuan, gdzie młoda mniszka buddyjska podpaliła się w stolicy regionu.

Po trzecie i chyba najważniejsze nieposłuszny obywatel jest gotów ponieść konsekwencje prawne za swoje nieposłuszeństwo. Dlatego ta instytucja przeznaczona jest jedynie dla świadomych i odważnych osób.

Warto jeszcze wspomnieć o rodzajach obywatelskiego nieposłuszeństwa. W doktrynie prawa, a w szczególności w doktrynie prawa amerykańskiego zbudowanego po protestach polegających na obywatelskim nieposłuszeństwie organizowanych przez Martina Luthera Kinga, wyróżniono dwa rodzaje obywatelskiego nieposłuszeństwa

Bezpośrednie – gdzie obywatel świadomie łamie istniejące i obowiązujące normy, z którymi się nie zgadza

Pośrednie – przy których obywatel łamie obowiązujące przepisy w celu zwrócenia uwagi i zaprotestowania przeciwko innym regulacjom lub decyzjom władz.

Ktoś może powiedzieć „dalej nie łapię jaka jest różnica między przestępcą a nieposłusznym obywatelem”.

Różnica tkwi w motywacji kierującej obywatelem i przestępcą oraz w tak zwanej społecznej szkodliwości popełnianego przez nich czynu. O ile przestępca działa zazwyczaj z niskich pobudek i celem jego jest osiągnięcie jakieś korzyści majątkowej lub nie majątkowej jak również uniknięcie schwytania i skazania. Tak obywatel poprzez swój protest, poprzez swoje nieposłuszeństwo pragnie zwrócić uwagę społeczeństwa danego kraju, region lub międzynarodowej opinii publicznej na jakieś rażące naruszenie norm moralnych i etycznych przez obowiązujące ustawodawstwo lub organy władzy. Z tym zagadnieniem połączona jest gotowość poniesienia kary o której wspominałem powyżej. Gotowość ta ma potwierdzać chęć działania obywatela w imię wyższych celów a nie tylko z partykularnych, osobistych pobudek.

Kolejną różnicą jest publiczna forma wyrażania protestu, a najczęściej skryta forma popełniania przestępstwa. Innymi słowy akt obywatelskiego nieposłuszeństwa powinien być wyrażony publicznie ponieważ tylko wtedy istnieje szansa, że trafi on do świadomości opinii publicznej.

Kiedy możemy mówić o akcie obywatelskiego nieposłuszeństwa a kiedy o zwykłym przestępstwie?

Jedyną instytucją, która ma prawo rozstrzygnąć czy działanie osoby może zostać uznane za akt obywatelskiego nieposłuszeństwa jest niezawisły sąd. I to od wyroku sądu zależy czy uzna on, że pomimo świadomego złamania normy prawnej przez osobę  nie zostanie ona skazana bowiem szkodliwość społeczna czynu nie była wystarczająca do zaistnienia przestępstwa. Innymi słowy sąd określa czy dane działanie pomimo tego, że jest zabronione było wykonywane w imię wyższego celu i tym samym ma pozostać bez karne, czy też uzna je za przestępstwo popełnione umyślnie i wyda wyrok skazujący.  

Czy ktokolwiek z czytelników byłby skłonny dokonać aktu obywatelskiego nieposłuszeństwa? Czy też może uważacie, że dla przestępstwa nie ma usprawiedliwienia i powinno ono być karane jak każde inne? Piszcie w komentarzach. Z przyjemnością poczytam jakie jest wasze zdanie na ten temat. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz